Osiedle Maltańskie
Informacje na temat terenu między ulicami Krańcową, Warszawską, Termalną, a Grodzieńską

Często zadawane pytania (FAQ)
Dzierżawcy opuszczą zajmowane parcele. Dokładne propozycje są im przekazywane podczas indywidualnych rozmów. Mieszkańcy, którzy nie mają dokąd się wyprowadzić, mogą zgłaszać się po pomoc do miasta. Pierwsze 30 rodzin już zostało wpisanych na listy oczekujących. Z osobami, które dostaną pozytywną odpowiedź o spełnieniu kryteriów i zakwalifikowaniu się na listę mieszkań socjalnych lub komunalnych, bądź TBS, zarządca podpisuje specjalne porozumienia. Na ich mocy mogą pozostać na terenie osiedla do czasu uzyskania kluczy do nowego mieszkania. W czasie trwania składania wniosków o mieszkanie od miasta zarządca nie prowadzi innych działań wobec mieszkańców, którzy podjęli z nim dialog.
Na terenie Osiedla Maltańskiego jest 290 parceli, z czego 50 jest pustych, około 30 procent jest wykorzystywanych na ogródki działkowe, część rodzin jest pod opieką MOPR, część domów jest podnajmowana. Wszystkie zabudowania powstały bez koniecznej zgody właściciela gruntu oraz wbrew przepisom prawa, w tym prawa budowlanego.
Każdy dzierżawca otrzyma pomoc w zależności od osobistej sytuacji. Szczegóły są ustalane podczas indywidualnych spotkań.
We wszystkich sprawach dzierżawcy mogą zgłaszać się na miejską infolinię. Tel. 61 646 33 44. W sprawach lokalowych: do Biura Spraw Lokalowych przy ul. Matejki 50 w Poznaniu, tel. 61 646 33 44, 61 878 41 11, e-mail: slk@um.poznan.pl, w sprawach pomocy socjalnej (materialnej) do MOPR przy ul. Cześnikowskiej 18, tel. 61 878 17 00.
Teren osiedla nie zmienił właściciela. Obecne prace przygotowawcze są prowadzone na koszt strony kościelnej, która nie chce sprzedawać gruntu wraz z dzierżawcami – to jedyny sposób gwarantujący stronie kościelnej, że przygotowanie terenu do przeznaczenia zgodnego z planem zagospodarowania przestrzennego zostanie przeprowadzone z zachowaniem godności dotychczasowych użytkowników tych parceli.
Mail do przedstawiciela zarządcy to: mieszkancy@komandoria.com.pl, telefon: 574 047 167
Nie, wszyscy dzierżawcy będą musieli opuścić ten teren.
Tak, wszystkie osoby znajdujące się na osiedlu będą musiały je opuścić.
Strona kościelna nie ma możliwości by realizować założenia miasta przewidziane w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Dlatego wyznaczyła zarządcę, którego zadaniem jest uregulowanie stanu prawnego parceli z poszanowaniem godności dzierżawców. Teren osiedla jest zaniedbany infrastrukturalnie, nie ma prawidłowej gospodarki odpadami czy nieczystościami, brakuje utwardzonych dróg, sieci kanalizacyjnej i deszczowej, co niesie za sobą negatywne konsekwencje dla okolicznych mieszkańców i środowiska naturalnego – m.in. dochodzi do regularnego zanieczyszczania Jeziora Maltańskiego.
Pierwsi już się wyprowadzili. Zarządca terenu udzielił im pomocy przy przeprowadzce. Na opuszczonych parcelach prowadzone są prace przygotowawcze do przyszłej inwestycji. Kolejne wyprowadzki będą planowane w ramach indywidualnych rozmów z dzierżawcami. Kilkadziesiąt rodzin jest w stałym kontakcie z zarządcą w sprawie ustalania sposobu opuszczenia działek. Pozostałe otrzymały pisma o rozwiązaniu umów dzierżawy w maksymalnym możliwym terminie – 12 miesięcy, bądź (dzierżawcy z umowami czasowymi, kończącymi się 31 grudnia 2024) z informacją o nieprzedłużaniu umowy wraz z wezwaniem do wydania nieruchomości do tego dnia. Z osobami, które dostaną pozytywną odpowiedź o spełnieniu kryteriów i zakwalifikowaniu się na listę mieszkań socjalnych lub komunalnych, bądź TBS, zarządca będzie podpisywał specjalne porozumienia. Na ich mocy będą mogli pozostać na terenie osiedla do czasu uzyskania kluczy do nowego mieszkania. W czasie trwania składania wniosków o mieszkanie od miasta zarządca nie prowadzi innych działań wobec mieszkańców, którzy podjęli z nim dialog.
Szczegóły pomocy można ustalić w kontakcie z zarządcą terenu. Na pewno udzielona zostanie pomoc przy przeprowadzce.
Od drugiej połowy XII wieku teren stanowił własność zakonu Joannitów. Po dokonanej w 1832 roku przez władze pruskie kasacie zakonu obszar został przekazany diecezji poznańskiej, która utworzyła tu parafię. W okresie PRL – wbrew prawu – utworzono tu pracownicze ogródki działkowe, które zostały zlikwidowane w 1994 roku. Po okresie bezprawnego zaboru teren został odzyskany przez parafię św. Jana Jerozolimskiego. Potwierdzają to prawomocne wyroki sądowe wszystkich instancji. Parafia przekazała teren osiedla w zarząd Kurii Metropolitalnej w Poznaniu.
Część dzierżawców przebywa tam bez żadnego tytułu prawnego, część ma umowy z opisanym w nich terminem wypowiedzenia. Szczególną troską są objęte 32 rodziny znajdujące się pod opieką MOPR. Będą prowadzone indywidualne rozmowy z dzierżawcami, w razie potrzeby przy udziale wyspecjalizowanych psychologów. Dzierżawcy będą mogli uzyskać informację o możliwych sposobach udzielenia pomocy socjalnej przez miasto Poznań.
Przed II wojną światową teren był przekazany osobom ubogim, by uprawiały tu warzywa i owoce. Większość parceli nadal pełni taką funkcję. W okresie PRL władza przymykała oko na stawianie tu zabudowań. Parafia nigdy nie wyrażała zgody na budowanie murowanych altan czy domków. Wszystkie to samowole budowlane.
Skala zadłużenia wobec parafii z tytułu opłat dzierżawy parceli w sumie sięga kilkuset tysięcy złotych. Jednak podobnie jak sytuacja prawna dzierżawców, tak i zadłużenie jest bardzo zróżnicowane. Sprawa zadłużenia będzie regulowana podczas indywidualnych rozmów. Szczegółów nie ujawniamy publicznie ze względu na ochronę danych osobowych.
Zarządca zleca prace rozbiórkowe i porządkowe. Pustostany i samowole budowlane zostaną rozebrane.
Według istniejącego planu zagospodarowania przestrzennego z 9 marca 2004 roku może powstać tu osiedle mieszkaniowe z fragmentem zieleni urządzonej.
Po przeprowadzeniu niezbędnych inwestycji zahamowaniu ulegnie degradacja terenu jak i Jeziora Maltańskiego, m.in. poprzez uregulowanie gospodarki ściekowej i odpadami.
Nie przewiduje się masowej wycinki drzew. W przypadku konieczności usunięcia drzew zgodnie z decyzjami administracyjnymi, w ramach nasadzeń kompensacyjnych zostaną posadzone we właściwych miejscach nowe drzewa. Według wstępnej oceny drzew będzie więcej niż obecnie. Pamiętać trzeba, że obecnie zdecydowana większość drzew to samosiejki i nieszlachetne odmiany.
Aktualności

Ruszyły przeprowadzki mieszkańców osiedla Maltańskiego do lokali miejskich wyremontowanych przez spółkę Komandoria na rzecz osób, które się wyprowadzają. Pani Izabela z czwórką dzieci przeniosła się do trzypokojowego mieszkania o powierzchni 70 m kw. z zasobów Miasta Poznań. Koszt remontu i wyposażenia lokalu wyniósł ponad 80 tys. zł.
Ta przeprowadzka to pierwszy przykład wspólnej pomocy - lokale przyznane przez miasto i wyremontowane przez zarządcę osiedla.
>
Nowy dom dla rodziny w potrzebie
Pani Izabela mieszkała na osiedlu Maltańskim w bardzo trudnych warunkach. Wybuch pieca zmusił ją do ogrzewania domu piecykiem elektrycznym. Uszkodzony dach był dziurawy - woda kapała na środek pokoju oraz na lodówkę stojącą w przedpokoju. Lokal był bardzo zawilgocony. W tych niebezpiecznych warunkach kobieta wychowywała czwórkę dzieci – troje nastolatków i jedno w wieku przedszkolnym. Razem z nią mieszkała również jej matka.
Po zgłoszeniu się do spółki Komandoria z prośbą o pomoc, rodzina została potraktowana priorytetowo ze względu na wybuch pieca. Miasto przekazało lokal do remontu, co na rzecz pani Izabeli zrobiła spółka Komandoria. Mieszkanie znajduje się niedaleko osiedla Maltańskiego. Posiada trzy pokoje, kuchnię i łazienkę. Przeszło gruntowny remont - przebudowano ścianki działowe, położono nowe panele, wymieniono instalację elektryczną i pomalowano. Łazienka zyskała nową glazurę i terakotę, kabinę prysznicową. W kuchni jest nowa kuchenka i zlew, a w pokojach – łóżka. Również matka pani Izabeli przeprowadziła się z Osiedla Maltańskiego do lokalu miejskiego wyremontowanego przez spółkę.
Kompleksowy system pomocy dla mieszkańców osiedla
Zarządca nieruchomości prowadzi szeroko zakrojone działania mające na celu pomoc mieszkańcom w znalezieniu odpowiednich rozwiązań mieszkaniowych. Procedura pomocy przebiega według ściśle określonych reguł. Najpierw odbywają się indywidualne spotkania przedstawicieli zarządcy z mieszkańcami i ocena ich potrzeb. Następnie mieszkańcy składają wnioski do Biura Spraw Lokalowych Miasta Poznania.
Po rozpatrzeniu wniosku biorąc pod uwagę ustandaryzowane kryteria (m.in. majątkowe) BSL podejmuje decyzję o wpisaniu na listę oczekujących lub nie. Jeśli decyzja jest pozytywna, mieszkaniec podpisuje porozumienie z zarządcą o pozostaniu na terenie osiedla do czasu otrzymania lokalu. W przypadku decyzji negatywnej zarządca będzie kontaktował się z mieszkańcami i informował ich o możliwości wsparcia w oparciu o zdiagnozowaną przez BSL sytuację. Ostatnim etapem jest bezpłatna pomoc przy przeprowadzce zapewniana wszystkim mieszkańcom.
Prawny obowiązek zabezpieczenia terenu
Na zarządcy terenu ciąży prawny obowiązek zabezpieczenia terenu, stąd konieczność prowadzenia rozbiórek opuszczonych działek. Prace dotyczą wyłącznie niezamieszkałych pustostanów. Budynki te nie spełniają podstawowych wymogów technicznych, nie posiadają odpowiednich instalacji, a ich stan grozi zawaleniem. W przeszłości dochodziło już do niebezpiecznych zdarzeń, włącznie z wybuchem gazu, który spowodował śmierć jednej osoby.
Niestety, prace rozbiórkowe są utrudniane przez niewielką grupę osób (kilkoro mieszkańców oraz osoby z zewnątrz). Incydenty, w tym przypadki agresji wobec ekip rozbiórkowych, zostały udokumentowane i zgłoszone odpowiednim służbom. Zarządca posiada wszystkie wymagane pozwolenia na rozbiórkę i działa zgodnie z prawem.
FAKTY O OSIEDLU MALTAŃSKIM
Teren należy od XII wieku do zakonu Joannitów, a następnie parafii św. Jana Jerozolimskiego
Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego z 2004 r. przewiduje przeznaczenie terenu pod budownictwo wielomieszkaniowe i usługi
Dzierżawcy płacili za użytkowanie działek symboliczne kwoty (50-70 zł miesięcznie)
Na terenie osiedla znajduje się 287 parceli, z których około 100 jest zamieszkanych (300-400 osób)

Podczas legalnych prac rozbiórkowych na Osiedlu Maltańskim doszło do pobicia pracownika firmy oraz zniszczenia mienia. Protestujący przewrócili i pobili pracownika, zniszczyli jego okulary oraz mienie służbowe. To kolejna eskalacja działań utrudniających prace na terenie osiedla.
* Grupa protestujących zaatakowała pracownika firmy rozbiórkowej
* Poszkodowany złożył zawiadomienie o przestępstwie
* Zarządca wstrzymał prace dla bezpieczeństwa pracow
ników
Do ataku doszło podczas prac na niezamieszkanych działkach Osiedla Maltańskiego. Niewielka grupka mieszkańców i osób z zewnątrz zablokowała prace, a następnie dokonała napaści. Pracownik został pobity, a jego okulary zdeptane. Sprawcy zniszczyli również mienie służbowe. Poszkodowany zgłosił sprawę policji, która prowadzi czynności wyjaśniające.
W obawie o bezpieczeństwo pracowników, zarządca tymczasowo wstrzymał prace rozbiórkowe. Wcześniejsze przypadki agresji, w tym niszczenie mienia i pozbawienie wolności, są już przedmiotem postępowania prokuratury.
Wszystkie prace na terenie osiedla są legalne, potwierdzone zaświadczeniem Wydziału Urbanistyki i Architektury Urzędu Miasta Poznania. Rozbiórki dotyczą wyłącznie pustostanów i niezamieszkanych obiektów, które są samowolami budowlanymi.
Sytuacja na osiedlu Maltańskim
Mimo tych incydentów, zarządca pozostaje w kontakcie z wszystkimi oczekującymi tego mieszkańcami. Wspólnie z nimi wypracowuje indywidualne rozwiązania, które pomogą im w przeprowadzce. Do tej pory 20 wniosków o pomoc mieszkaniową ze strony miasta zostało rozpatrzonych pozytywnie, a kolejne są w trakcie weryfikacji.
Teren osiedla od XII wieku należał do zakonu Joannitów, później do parafii św. Jana Jerozolimskiego. Po bezprawnym przejęciu przez władze PRL, został odzyskany przez prawowitego właściciela, co potwierdzają wyroki sądowe wszystkich instancji.

Zarządca terenu Osiedla Maltańskiego w Poznaniu oraz władze miasta przedstawili podczas programu TVP Telekurier plany dotyczące przyszłości tego obszaru i jego mieszkańców. Kluczowe informacje dotyczą pomocy mieszkaniowej oraz konsekwentnego realizowania zapowiedzi przez zarządcę terenu.
Ile rodzin potrzebuje pomocy mieszkaniowej?
Skala problemu społecznego na osiedlu maltańskim jest mniejsza niż przedstawiają to media - według szacunków zarządcy
terenu - dotyczy on 30-50 rodzin.
- Około 30 proc. działek to są ogródki działkowe, kolejne 30 proc. to pustostany. Problem społeczny, o którym mówimy, będzie dotyczył między 30 a 50 rodzin i z tym problemem trzeba się będzie zmierzyć – opisał sytuację na osiedlu maltańskim mecenas Jacek Masiota, przedstawiciel zarządcy terenu.
Jak miasto Poznań pomoże mieszkańcom Osiedla Maltańskiego?
Z kolei zastępca prezydenta Poznania Jędrzej Solarski zapewnił, że miasto udziela i będzie udzielać pomocy wszystkim mieszkańcom osiedla, którym przysługuje ona na podstawie obowiązujących przepisów. Wymienił, ilu osobom i w jaki sposób już miasto pomaga.
- * około 50 osób już korzysta z pomocy MOPR
- * 7 rodzin otrzymało mieszkania socjalne
- * 37 wniosków o mieszkania jest w trakcie rozpatrywania
- Każda osoba w trudnej sytuacji, która się do nas zgłosi, zostanie objęta opieką - zapewnił Jędrzej Solarski.
Jakie są plany wobec mieszkańców Osiedla Maltańskiego?
Przedstawiciel zarządcy zapewnił, że nie będzie agresywnych czy siłowych eksmisji. Spółka zachęca mieszkańców do składania wniosków o lokale socjalne, komunalne i mieszkania TBS. To warunek, żeby zacząć z nimi rozmowy o pomocy dla nich.
- Nie uciekamy od odpowiedzialności. Chcemy z mieszkańcami rozmawiać, również z tymi, którzy nie otrzymają lokali socjalnych i komunalnych - zadeklarował mecenas. Dodał też, że spółka jest słowna i realizuje składane zapowiedzi, choć "nie zawsze znajduje to poparcie części mieszkańców".
Co stanie się z pustostanami na Osiedlu Maltańskim?
Mecenas Masiota zapowiedział, że w najbliższym czasie zostaną usunięte pustostany na terenie Osiedla Maltańskiego. Jest to konieczne, ponieważ według jego informacji dochodzi tam do nieprawidłowych praktyk, takich jak nielegalne podnajmowanie lokali.
Takie działania pokazano też na antenie TVP Info. Reporter tej stacji ujawnił to w programie z ukrytą kamerą.
Co powstanie na terenie Osiedla Maltańskiego?
Według planów zagospodarowania przestrzennego, teren zostanie przeznaczony pod zabudowę wielomieszkaniową.
Obecne budynki, jak podkreśla zarządca, zostały wzniesione bez wymaganych pozwoleń i są samowolami budowlanymi.

Rodzin, które nie zakwalifikują się na listy oczekujących na mieszkania socjalne, komunalne, czy TBS będzie ok. 30-50 – szacował mecenas Jacek Masiota, reprezentujący spółkę Komandoria, podczas programu na żywo Radia Poznań „W punkt”.
Na terenie Osiedla Maltańskiego jest 290 parceli, z czego 50 jest pustych, około 30 procent jest wykorzystywanych na ogródki działkowe, część rodzin jest pod opieką MOPR – te na pewno otrzymają lokale socjalne, część
domów jest podnajmowana. – Problem społeczny - osób, które nie mają szans na lokale od miasta, będzie dotyczył ok. 30-50 rodzin – mówił mecenas Jacek Masiota. Z tymi rodzinami będą prowadzone rozmowy na temat możliwych form pomocy.
Z końcem tego roku umowy dzierżawy wygasają ok. 30 rodzinom mieszkającym na Osiedlu Maltańskim, pozostałe umowy kończą się z końcem przyszłego roku. Na mocy tych umów mieszkańcy płacą czynsz dzierżawny w wysokości 50-70 zł. miesięcznie. Około 20 osób nie podpisało żadnych umów z parafią, przebywają na terenie działek nielegalnie. Wobec tych ostatnich jest prowadzone postępowanie o wydanie nieruchomości. - Nie będziemy prowadzić żadnych agresywnych eksmisji i tego typu działań. Jasno chcę powiedzieć, że pod tym kątem można spać spokojnie – zapewnił mecenas Jacek Masiota.
W tym roku 33 rodziny złożyły w Biurze Spraw Lokalowych wniosek o pomoc mieszkaniową ze strony miasta. Pięć już trafiło na listy oczekujących. Pozostałe czekają na rozpatrzenie. - Polityka miasta jest równa dla wszystkich mieszkańców. Jeśli spełniają kryteria dochodowe i inne, mogą otrzymać mieszkanie socjalne, komunalne, czy TBS. W kolejce czeka się na lokal nie dłużej niż rok – mówił z-ca prezydenta Poznania – Jędrzej Solarski.

Piąta rodzina mieszkająca do tej pory na Osiedlu Maltańskim właśnie została zakwalifikowana na listy oczekujących na mieszkania. Kolejnych kilkadziesiąt rodzin prowadzi rozmowy z zarządcą terenu na temat opuszczenia osiedla. Wobec nich zarządca wstrzymał podejmowanie innych działań.
W kwietniu tego roku nowy zarządca terenu poinformował mieszkańców, że ostatecznie muszą opuścić teren nieruchomości. Jednocześnie wielokrotnie zachęcał wszystkich do kontakt
u, by omówić sposób wyprowadzki. Skorzystało z tego kilkadziesiąt rodzin. Podczas każdego ze spotkań ustalany jest dokładnie status nieruchomości, zasady jej opuszczenia, a także prezentowane są możliwości uzyskania wsparcia od samorządu. Mieszkańcom ogródków przysługują takie same prawa jak innym mieszkańcom Poznania. Przedstawiciele zarządcy pomagają w wypełnieniu wniosków. Pięć rodzin znalazło się już na listach oczekujących na mieszkania – część na mieszkanie w TBS, a część na socjalne. Pozostałych kilkadziesiąt wniosków czeka na rozpatrzenie.
Z osobami, które dostaną pozytywną odpowiedź o spełnieniu kryteriów i zakwalifikowaniu się na listę mieszkań socjalnych lub komunalnych, bądź TBS, zarządca będzie podpisywał specjalne porozumienia. Na ich mocy będą mogli pozostać na terenie osiedla do czasu uzyskania kluczy do nowego mieszkania. W czasie trwania składania wniosków o mieszkanie od miasta zarządca nie prowadzi innych działań wobec mieszkańców, którzy podjęli z nim dialog.
Teren osiedla od XII wieku należał najpierw do zakonu Joannitów, a potem parafii św. Jana Jerozolimskiego. Przed wojną został udostępniony niezamożnym osobom, by mogły uprawiać tu warzywa i owoce. Po wojnie komunistyczne władze bezprawnie przejęły teren i utworzyły tam ogródki działkowe. 30 lat temu ogródki zostały wykreślone z rejestru. Od lat większość umów dzierżawy było przedłużanych okresowo z zastrzeżeniem, że prędzej czy później nadejdzie moment, że trzeba będzie się wyprowadzić. Teren osiedla przeznaczony jest w miejskich planach zagospodarowania pod zabudowę wielorodzinną. Wszystkie obecnie istniejące zabudowania to samowole budowlane.

Biuro Spraw Lokalowych Urzędu Miasta jest w kontakcie z zarządcą terenu Osiedla Maltańskiego, udzielając wyjaśnień w zakresie zasad i kryteriów obowiązujących przy ubieganiu się o najem lokalu z mieszkaniowego zasobu gminy - wyjaśnia UM w odpowiedzi na interpelację radnego Bartłomieja Ignaszewskiego.
Pracownicy Biura na bieżąco udzielają informacji i porad wszystkim mieszkańcom Osiedla Maltańskiego oraz rozpatrują składane przez nich wnioski.
Według
stanu na 24 września br. do Biura Spraw Lokalowych wpłynęły 22 wnioski o pomoc mieszkaniową - pisze dalej Urząd Miasta. Dodatkowo - wiadomo, że w tej chwili już cztery rodziny zostały wpisane na listy oczekujących na mieszkania - TBS bądź socjalne. Pozostałe są rozpatrywane.
Radny pytał również jaka zabudowa jest możliwa na terenie Osiedla Maltańskiego. - W miejscowych planach nieruchomość oznaczona jest symbolami określającymi: tereny zabudowy mieszkaniowej wielorodzinnej; tereny usług; tereny zieleni ogólnodostępnej; tereny infrastruktury transportowej, tereny publicznej infrastruktury transportowej. W Wydziale Urbanistyki i Architektury nie wydano żadnych decyzji o pozwoleniu na budowę w sprawie zabudowy tej działki - wyjaśnia Urząd Miasta.

W programie na żywo Telewizji WTK reprezentujący zarządcę terenu osiedla mec. Jacek Masiota mówił o pomocy, na jaką mogą liczyć mieszkańcy Osiedla Maltańskiego.
Podczas indywidualnych spotkań przedstawicieli zarządcy z mieszkańcami ustalana jest ich sytuacja prawna, a także udzielana jest pomoc przy wypełnianiu wniosków o pomoc mieszkaniową do miasta. W tej chwili już kilka rodzin zostało zakwalifikowanych na listy oczekujących na mieszkania.

Już cztery rodziny mieszkające do tej pory na Osiedlu Maltańskim zostały zakwalifikowane na listy oczekujących na mieszkania. Kolejnych kilkadziesiąt rodzin zaczęło rozmowy z zarządcą terenu na temat opuszczenia osiedla. Wobec nich zarządca wstrzymał podejmowanie innych działań.
W kwietniu tego roku nowy zarządca terenu poinformował mieszkańców, że ostatecznie muszą opuścić teren nieruchomości. Jednocześnie wielokrotnie zachęcał wszystkich do kontaktu, by
omówić sposób wyprowadzki. Skorzystało z tego kilkadziesiąt rodzin. Podczas każdego ze spotkań ustalany jest dokładnie status nieruchomości, zasady jej opuszczenia, a także prezentowane są możliwości uzyskania wsparcia od samorządu. Mieszkańcom ogródków przysługują takie same prawa jak innym mieszkańcom Poznania. Przedstawiciele zarządcy pomagają w wypełnieniu wniosków. Cztery rodziny znalazły się już na listach oczekujących na mieszkania – w tym jedna na mieszkanie w TBS, a dwie na socjalne. Dopóki nie otrzymają kluczy, będą mogły przebywać na terenie osiedla. Pozostałych kilkadziesiąt wniosków czeka na rozpatrzenie.
Natomiast do tych rodzin, które nie zgłosiły się do zarządcy, w ubiegłym tygodniu wysłano informacje o rozwiązaniu umów dzierżawy, bądź o nieprzedłużaniu umów, które wygasają w końcem tego roku. Wezwano je również do wydania nieruchomości. Po otrzymaniu tych pism kolejnych kilkadziesiąt rodzin zgłosiło się do zarządcy i umówiło się na spotkania. Z osobami, które dostaną pozytywną odpowiedź o spełnieniu kryteriów i zakwalifikowaniu się na listę mieszkań socjalnych lub komunalnych, bądź TBS, zarządca będzie podpisywał specjalne porozumienia. Na ich mocy będą mogli pozostać na terenie osiedla do czasu uzyskania kluczy do nowego mieszkania. W czasie trwania składania wniosków o mieszkanie od miasta zarządca nie prowadzi innych działań wobec mieszkańców, którzy podjęli z nim dialog.
Teren osiedla od XII wieku należał najpierw do zakonu Joannitów, a potem parafii św. Jana Jerozolimskiego. Przed wojną został udostępniony niezamożnym osobom, by mogły uprawiać tu warzywa i owoce. Po wojnie komunistyczne władze bezprawnie przejęły teren i utworzyły tam ogródki działkowe. 30 lat temu ogródki zostały wykreślone z rejestru. Od lat większość umów dzierżawy było przedłużanych okresowo z zastrzeżeniem, że prędzej czy później nadejdzie moment, że trzeba będzie się wyprowadzić. Teren osiedla przeznaczony jest w miejskich planach zagospodarowania pod zabudowę wielorodzinną. Wszystkie obecnie istniejące zabudowania to samowole budowlane.

Liczne grono rodzin z terenu nieruchomości przy ulicy Warszawskiej w Poznaniu zgłosiło się do zarządcy tego terenu i zaczęło dialog w sprawie opuszczenia zajmowanych parceli.
Pozostałe osoby, które mimo wielu apeli o wspólne szukanie porozumienia, nie zgłosiły się do zarządcy, właśnie otrzymały wezwania do wydania nieruchomości. W zależności od rodzaju umowy dzierżawy – albo z końcem tego roku, albo za 12 miesięcy.
>W kwietniu tego roku nowy zarządca terenu poinformował mieszkańców, że ostatecznie muszą opuścić teren nieruchomości. – Zdajemy sobie sprawę, że wiele rodzin ma problem ze znalezieniem nowego mieszkania, część z nich jest też emocjonalnie związana z tymi nieruchomościami – mówi Adam Winogradzki, przedstawiciel zarządcy. Dlatego zarządca kilkakrotnie prosił mieszkańców o kontakt, by omówić sposób opuszczenia nieruchomości. Również apelował do nich o zgłaszanie się do instytucji miejskich, by poznali możliwości pomocy ze strony samorządu. Pierwsza z mieszkanek, która się zgłosiła do miasta, właśnie została wpisana na listę najemców TBS. Po przekazaniu jej kluczy do nowego mieszkania zarządca pomoże w przeprowadzce.
Kilkadziesiąt rodzin jest w stałym kontakcie z zarządcą w sprawie ustalania sposobu opuszczenia nieruchomości. Rodziny te pisma o wypowiedzeniu nie otrzymały. Natomiast ci mieszkańcy, którzy nie zgłosili się do zarządcy, właśnie dostają pisma z kancelarii prawnej. Dzierżawcy z umowami czasowymi, kończącymi się 31 grudnia dostają informację o nieprzedłużaniu umowy wraz z wezwaniem do wydania nieruchomości do tego dnia.
Zarządca terenu podkreśla, że osoby, które do tej pory jeszcze się nie zgłosiły, mogą to jeszcze zrobić, ale czasu na to jest coraz mniej. Adam Winogradzki przypomina, że poszukiwania lokalu miejskiego trwają i im szybciej się rozpoczną, tym szybciej będzie można uzyskać decyzję miasta.
Teren osiedla od XII wieku należał najpierw do zakonu Joannitów, a potem parafii św. Jana Jerozolimskiego. Przed wojną został udostępniony niezamożnym osobom, by mogły uprawiać tu warzywa i owoce. Po wojnie komunistyczne władze bezprawnie przejęły teren i utworzyły tam ogródki działkowe. 30 lat temu zostały one wykreślone z rejestru ogródków działkowych. Od lat większość umów dzierżawy było przedłużanych okresowo z zastrzeżeniem, że prędzej czy później nadejdzie moment, że trzeba będzie się przeprowadzić. Teren osiedla przeznaczony jest w miejskich planach zagospodarowania pod zabudowę wielorodzinną.

Reporter TVP Info z ukrytą kamerą ujawnia, jak funkcjonuje dziki wynajem lokali na os. Maltańskim. Jak mówią dziennikarze "dobroduszny gest kościoła jest wykorzystany przez cwaniaków, wbrew prawu, ludzkiej przyzwoitości i z chęci zysku."

Reporterka "Głosu Wielkopolskiego" po rozmowie z Adamem Winogradzkim, przedstawicielem zarządcy terenu osiedla Maltańskiego, opisuje, jaka jest sytuacja mieszkańców i na jaką pomoc ze strony miasta mogą liczyć.

Kilkudziesięciu mieszkańców i dzierżawców Osiedla Maltańskiego spotkało się już z przedstawicielami zarządcy terenu, by poznać możliwości wsparcia przy przeprowadzce, a także pomocy mieszkaniowej od miasta.
Pierwsze spotkania zostały umówione tuż po spotkaniu na Osiedlu Maltańskim. Mieszkańcy kontaktują się za pośrednictwem numeru telefonu, który wówczas został im przekazany. Do 26 czerwca przeprowadzono już rozmowy z kilkudziesięcioma osobami.
Mieszkańcy poznają możliwości wsparcia ze strony zarządcy terenu. Część z nich złożyła już wnioski o pomoc mieszkaniową i socjalną do miasta. Zarządca uzupełnia je o potrzebne dokumenty.
Kolejne rozmowy będą się odbywać zgodnie z planem ustalanym z zainteresowanymi mieszkańcami.

W czwartek 13 czerwca zorganizowano spotkanie zarządcy terenu Osiedla Maltańskiego z mieszkańcami i dzierżawcami parcel dotyczące przyszłości terenu osiedla. Celem spotkania było zapoznanie mieszkańców z aktualną sytuacją osiedla oraz planami na nadchodzący czas.
W perspektywie najbliższych miesięcy i lat nieuniknione są przeprowadzki związane z przygotowaniem terenu do realizacji miejscowego planu zagospodarowania miasta Poznania, który przewiduje tu zabudowę
wielorodzinną. Na spotkaniu pojawili się również przedstawiciele miejskich instytucji (m.in. Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych, Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie czy Poznańskiego Centrum Świadczeń), którzy chcieli opowiedzieć zgromadzonym osobom, na jakie wsparcie ze strony miasta mogą liczyć jako jego mieszkańcy. Większość obecnych takiej informacji oczekiwała.
Spotkanie zostało rozbite przez niewielką grupkę mieszkańców wspieranych przez osoby spoza osiedla, związane z Wielkopolskim Stowarzyszeniem Lokatorów i środowiskami anarchistycznymi.
Teren osiedla, był przed wojną udostępniony niezamożnym osobom, by mogły uprawiać tu warzywa i owoce. Od lat większość umów dzierżawy było przedłużanych okresowo z zastrzeżeniem, że prędzej czy później nadejdzie moment, że trzeba będzie się przeprowadzić – zwłaszcza że teren osiedla przeznaczony jest w miejskich planach zagospodarowania pod zabudowę wielorodzinną. Inwestycje w infrastrukturę (np. kanalizacyjną, aby ścieki nie spływały do Jeziora Maltańskiego, czy drogową), czy tym bardziej budowa osiedla, są poza możliwościami parafii św. Jana Jerozolimskiego. Obecne umowy nie zostaną przedłużone.
– Zdajemy sobie sprawę, że wiele osób czuje się emocjonalnie związanych z tym terenem i że przeprowadzki mogą być dla nich bardzo trudne. Stronie kościelnej, która jest właścicielem gruntu, bardzo zależy, aby ten proces odbył się z poszanowaniem godności mieszkańców i dzierżawców. Dlatego nie sprzedała ziemi wraz z mieszkańcami i dzierżawcami, bo wtedy nie miałaby żadnego wpływu na to, jak potraktuje ich nowy właściciel. Nie ma mowy o eksmisji na bruk – mówił Adam Winogradzki, przedstawiciel zarządcy.
Pierwsze rodziny już się przeprowadziły przy wsparciu zarządcy terenu. Z każdą z pozostałych osób będą prowadzone indywidualne rozmowy, w ramach których wypracowane zostaną odpowiednie rozwiązania. Szczególną troską objęte zostaną te, które znajdują się już pod opieką socjalną miasta Poznań oraz te, które spełniają kryteria opieki MOPR.
Mieszkańcy osiedla i dzierżawcy parcel – jak wszyscy mieszkańcy Poznania – mają pełne prawo korzystać ze wsparcia samorządu. Na spotkaniu przedstawiciele zarządcy rozdali informator z podstawowymi informacjami, jak się skontaktować z miejskimi instytucjami. W indywidualnych rozmowach podkreślali, że bardzo ważne jest szybkie złożenie wniosków o pomoc.
– Im szybciej zaczniecie się starać o wsparcie ze strony miasta, tym szybciej je otrzymacie. Na mieszkania socjalne czy komunalne czeka się co najmniej kilka miesięcy. My mamy tego świadomość i będziemy ten czas oczekiwania brali pod uwagę w rozmowach indywidualnych z Państwem – podkreślał Adam Winogradzki, przedstawiciel zarządcy.
Największą grupę stanowią działkowcy, którzy użytkują teren zgodnie z pierwotnym przeznaczeniem, czyli uprawiają tu rośliny. Te parcele również muszą zostać opuszczone. Wszystko co znajduje się na parceli (w tym nasadzone rośliny) zostanie zinwentaryzowane, a następnie zgodnie z opinią rzeczoznawcy może zostać wypłacona rekompensata.